Jeśli chcesz być informowany o nowych imaginach, w komentarzu napisz swój nick Twittera. Nie informujemy przez blogi !
Ada , Tyna xx < 3

środa, 12 września 2012

Blog zawieszony.

  Jak zauważyliście od jakiegoś czasu nie dodajemy imaginów. Najwyraźniej pomysły nam się skończyły... Blog zostaje zawieszony... Tzn. ja jak na razie nie mam zamiaru niczego tu pisać, nie wiem jak Ada. Zaczęła się szkoła, nawarstwiły się obowiązki, nauka, zadania domowe, lektury... Po prostu nie mam jak dodawać tych imaginów, nie mam czasu myśleć nad nimi... Może Ada będzie chciała jeszcze coś tu dodawać, ale ja odpuszczam sobie... To tyle c; W nieokreślonej przyszłości mam zamiar zacząć pisać opowiadanie o Justinie Bieberze. Jeżeli już się zdecyduje napiszę o tym na moim Twitterze ( @1Dawww )
To tyle :) Dziękuję wszystkim, którzy zaglądali na tego bloga, komentowali, oddawali swoje głosy w ankietach i w ogóle, w ogóle dziękuję :D Może kiedyś wrócę, ale niczego na ten czas nie wiem c: Much love xxx
~ Tyna ♥
Twitter Tyny - @1Dawww
Twitter Ady - @Adrianna_1994

niedziela, 26 sierpnia 2012

Imagines with Justin Bieber.

   Dzieńdobry :) Może już wiecie, a może nie, ale ja i Ada dołączyłyśmy do rodziny Beliebers c: Z tego powodu chciałybyśmy dodawać tutaj dodatkowe imaginy z naszym idolem. Oczywiście dalej jesteśmy Directionerkami, więc imaginy o 1D nie znikną z naszego bloga. Jak widzicie powstała nowa ankieta. Cały czas możecie oddawać swoje głosy c;
   Nie chciałybyśmy stracić czytelników, więc wpadłam na pomysł, aby napisać kilka imaginów z Justinem Bieberem i jeśli się Wam spodobają, będziemy dodawać je dalej. Taki okres próbny c; Jeśli tylko dopadnie mnie wena, taki imagin z JB pojawi się na blogu i wtedy pojawi się także kolejna ankieta. Mam nadzieję, że pomysł się podoba, hmm? To ja lecę myśleć nad takim imaginem, który Was przekona c;
Pozdrawiam ♥
~ Tyna xxx
P.S jeżeli chcesz być informowany/a o nowych imaginach, ankietach itd. napisz w komentarzu swojego Twittera. Jeżeli nie posiadasz Twittera, ostatecznie możemy informować Cię na Twoim blogu c;

czwartek, 23 sierpnia 2012

Imagine Niall ♥

Do Londynu Przeprowadziłaś się 2 miesiące temu.Pracujesz w pobliskiej restauracji.
Wstajesz o 7:00 rano, idziesz wziąć szybki prysznic, ubierasz się w czarne rurki oraz elegancką białą bluzkę którą musisz zawsze nosić do pracy. Włosy związujesz w idealnego kucyka, malujesz się i w pośpiechu jesz śniadanie. Zabierasz szybko torebkę i wychodzisz z mieszkania zamykając je. Nim się zorientowałaś była już 8:03, szybko wpadasz do jeszcze pustej restauracji i od razy napotykasz się na szefa.
-Trzy minuty spóźniona.-powiedział groźnie.
-Przepraszam. Nie wiedziałam że to już ta godzina...-zaczęłaś się tłumaczyć bo bardzo zależało Ci na tej pracy, jednak szef przerwał Ci podnosząc rękę do góry w znaku żebyś zamilkła i powiedział:
-To ma się więcej nie powtórzyć . A teraz, do roboty , za 30 minut otwieramy.-pośpieszył Cię. Szybko poszłaś na zaplecze i do białej bluzki przyczepiłaś plakietkę ze swoim imieniem. Już po chwili dołączyłaś do twojego przyjaciela, Jerry'ego (nie mogłam się powstrzymać ;3) który wsadzał do kubeczków na stolikach małe torebki z cukrem.
-Co tym razem ? -spytał nie przerywając czynności.
-Nie pytaj.-westchnęłaś.- On się na mnie uwziął , no bo przecież Ty się spóźniałeś miliony razy, a ja tylko jeden jedyny raz a ten się od razu rzuca.-zaśmiał się na twoją odpowiedź i powiedział:
-Urok osobisty .
-Facet na faceta ? Mm coraz więcej gejów na tym świecie.-odparłaś za co dostałaś kuksańca .



Była 21:00 byłaś już wykończona ponieważ dzisiaj jak na złość było bardzo dużo klientów. Usiadłaś na jednym z krzeseł przy barku. Mimo że już nikogo nie było, musiałaś zostać do zamknięcia, czyli 22:30. Bawiłaś się swoimi końcówkami włosów, gdy nagle usłyszałaś dzwonek otwieranych drzwi restauracji . "Jeszcze ktoś ?" pomyślałaś i popatrzyłaś w stronę  drzwi. Zamurowało Cię, nie wierzyłaś własnym oczom. Do restauracji w której TY pracujesz wszedł twój idol-Niall Horan.
-To chyba jakiś sen.Jestem już przemęczona.-szepnęłaś sama do siebie. Jednak, to nie był sen, Niall usiadł przy stoliku pod oknem i rozglądał się po pomieszczeniu, za pewne czekając aż ktoś go obsłuży. Miałaś ochotę zacząć piszczeć i krzyczeć ale byłaś zbyt zestresowana.
-Jerry, obsłuż tego blondyna.-powiedziałaś spanikowana do przyjaciela.
-Jasn...czekaj, czy to nie jest ten ...Niall ?-spytał
-Yyy..nie !-odparłaś.
-No jak nie jak tak. Przecież to Twój 'mąż' czemu go nie chcesz obsłużyć ?-spytał podejrzliwie
-No bo ... boje się.
-Daj spokój. Idź bo jeszcze się rozmyśli i sobie pójdzie.-popchną Cię w jego stronę. Rzuciłaś mu chłodne spojrzenie i podeszłaś do stolika
-Emm...co podać ?-spytałaś niepewnie
-Kawę.-odparł uśmiechając się
-Coś jeszcze ?
-Nie, dziękuję.-szybko odeszłaś od stolika i szybko zrobiłaś kawę. Już szłaś z napojem w ręku kiedy przed samym stolikiem potknęłaś się o własne nogi i wywaliłaś się wylewając całą zawartość filiżanki na chłopaka.
-O mój boże. Strasznie przepraszam, zawsze, zawsze muszę coś odwalić.-powiedziałaś i dodałaś-Chodź, przemyję to.-pociągnęłaś chłopaka na zaplecze, zmoczyłaś szmatkę i zaczęłaś wycierać Niall'owi koszulkę, dopiero teraz zdałaś sobie sprawę jak blisko siebie jesteście, podniosłaś głowę tak żeby móc spojrzeć mu w oczy.Zaraz tego pożałowałaś, były strasznie hipnotyzujące.Patrzył na Ciebie, Ty patrzyłaś na niego , po chwili wasze twarze zaczęły się zbliżać by już po chwili złączyć się w namiętnym pocałunku...
__________________________________________________
Taki...nijaki. Krótki, beznadziejny.Przepraszam. nie mam weny, chłopcy wydają nowy singiel 'Live While We're Young' więc mam małe ADHD i do tego jeszcze 2 września koncert Justina na MTV . No zaciesz.
Ale mimo wszystko mam nadzieję że się podoba i liczę na komentarze, dla mnie i Tyny to duużo znaczy :)

Ada < 3 xx
Ps. Sześć osób nie lubi naszego bloga .Trlololollolol #LOL

I'm Back ! ♥

Tak więc, wróciłam już z USA i blog zostaje odwieszony. Nie mam weny ale napiszę jakiegoś imagina. Ymm, co jeszcze, ah. Jakoś na dniach razem z Tyną będziemy robić Twitcama, pojawi się tu wtedy link do niego.A tak z innej beczki to chcę was powiadomić że dołączyłyśmy do wspaniałych Beliebers . :)
To chyba tyle. Za jakąś godzinę pojawi się imagin z Niall'em.

Ada xx. ;D

środa, 18 lipca 2012

Imagine Harry ♥ .

   Mieszkasz w Londynie, w miejscu, gdzie jest zieleń i dość mały ruch, co jest żadko spotykane w tym deszczowym mieście. Twoi rodzice pracują całe dnie, brat wychodzi z domu rano, a wraca późnym wieczorem, nie masz przyjaciół, więc większość życia spędzasz w samotności.
   Jest sobota. Przecierasz zmęczone oczy i sięgasz po telefon leżący na Twojej szafce nocnej. Pokazuje godzinę 11:12. Niechętnie zwlekasz się z łóżka, na stopy wkładasz kapcie i ruszasz w kierunku okna. Odsłaniasz je i porażają Cię promienie słońca. Otwierasz okno i czujesz przyjemny powiew wiatru. Taka pogoda nie zdarza się często, więc chcesz to jak najlepiej wykorzystać. W pośpiechu ścielisz łóżko i podchodzisz do wielkiej szafy, z której wyciągasz poszarpane, krótkie, jeansowe spodenki, luźną czerwoną bluzkę z napisem "Keep Calm and kiss me" i czerwone Conversy. Biegniesz do łazienki, gdzie bierzesz szybki pryszni, myjesz zęby, ubierasz się w przygotowane ciuchy, robisz delikatny makijaż i chaotycznego koka. Po porannej toalecie zakładasz na głowę czarną bandankę, kolczyki nuty i ciemne okulary. Jeszcze tylko telefon i gotowa wychodzisz z domu. Zmierzasz do pobliskiego parku. Dochodzisz na miejsce i widzisz sporo osób. Dzieci kąpiące się w fontannie, zapatrzone mamy siedzące na ławce, całe rodziny odpoczywające na trawie, znane Ci rodzeństwo grające w piłkę, ludzi spacerujących ze swoimi pupilami...
- Moly, Moly! Gdzie jesteś?! Kici, kici Mooooly! - z rozmyśleń wyrywa Cię głośny krzyk. Rozglądasz się i niedaleko widzisz stojącego tyłem chłopaka z burzą loków na głowie. Bardzo przypomina Ci Harry`ego Styles`a, członka Twojego ulubionego zespołu One Direction, ale przecież Harry z 1D w Twoim parku to coś nierealnego. Podchodzisz jednak do chłopaka.
- Zgubiłeś dziewczyne? - dotykasz jego ramienia, a on gwałtownie się odwraca. Czujesz jak robi ci się gorąco, zamazuje ci się obraz przed oczami i ledwo stoisz. To Harry. Harry Styles. Harry Styles z One Direction. Twój idol, Twój mąż, który nie wie, że jest Twoim mężem, Twoje życie...
- Nie, szukam mojego kotka. Wyszliśmy na spacer, ściągnąłem mu smycz i... Jestem Harry - uśmiecha się delikatnie i seksownym ruchem odgarnia loki opadające na jego czoło.
- Wiem, jestem [T.I]. - ściągasz przeciwsłoneczne okulary i widząc białe zęby loczka pokazane w uśmiechu zdajesz sobie sprawę, że to głupio wyglądało.
- Może pomogłabyś mi poszukać mojego maleństwa?
- Kogo? - palnęłaś bezmyślnie.
- Mojego kota.
- Ach no tak jasne! Chodź - gestem wskazujesz aby poszedł z Tobą. Długo krążycie po parku i dookoła niego. Szukacie wspólnie, rozdzielacie się. Jest już późny wieczór, park rozświetlają latarnie, gdy słyszysz głos Harry`ego:
- Moly! Moly chodź! [T.I] mam ją! - rozglądasz się i znajdujesz wzrokiem Loczka zaglądającego pod krzak. Od razu ruszasz w jego kierunku.
- Na co czekasz? Wyciągnij ją! - zwracasz się w stronę chłopaka widząc małego kota siedzącego w krzakach. Harry posłusznie wchodzi w krzaki. Już pochwili wychodzi trzymając przy piersi ubrudzonego błotem kociaka.
- Oo jaki śliczny - uśmiechasz się i podchodzisz bliżej. Głaszczesz pozlepianą od błota sierść na głowie zwierzaka. Po chwili twój wzrok pada na Loczka. Patrzycie sobie w oczy, Harry podchodzi bliżej tym samy dotykając twój brzuch miejscem, gdzie znajduje się jego... Przyrodzenie. Cały czas mając zajęte ręce uwalnia jedną z nich i kładzie na twoim pośladku. Wasze usta dzieli kilka milimetrów, gdy postanawiasz przerwać ten moment.
- Ubrudziłeś sobie koszulke - mówisz pełna zakłopotania.
- To nic takiego - loczek zabiera dłoń z twojego pośladka i głaszcze nią swojego pupila.
- Jest cała w błocie. Mam brata, moge pożyczyć ci jakąś koszulkę - mówisz nieśmiało.
- To naprawdę zbędne - chłopak cały czas zaprzecza.
- Daj spokój, chodź, mieszkam niedaleko. - łapiesz go za rękę i kilka minut późnej jesteście pod twoim domem.
- Nie robię problemu? - Harry zadaje pytanie.
- No coś ty. Rodzice już śpią po całym dniu pracy, a brata zapewne jeszcze nie ma - cicho przekręcasz klucz w zamku i otwierasz drzwi. Wchodzicie w głąb mieszkania. Kładziesz palec na ustach dając Styles`owi do zrozumienia aby był cicho. Prowadzisz go na góre, do swojego pokoju.
- Okay poczekaj tu, załatwie ci koszulkę - mówisz, gdy jesteście już w środku. Po chiwli wracasz trzymając w ręku szarą koszulkę. Harry odkłada Molly na podłogę, a sam ściąga swój T-shirt. Czujesz, że brakuje Ci powietrza. Chłopak podchodzi w Twoją stronę, myślisz, że chce wziąć koszulke jednak wasze spojrzenia znowu się spotykają. Harry tak jak wcześniej kładzie ręce na twoich pośladkach. Tym razem nie protestujesz. Widzisz jego umięśnioną klatkę piersiową i kusi cię aby jej dotknąć. Hazza mocniej ściska twoje pośladki, a ty kładziesz dłonie na jego torsie. Jest ciepły i twardy. Chłopak zaczyna składać pocałunki na twojej szyji, a ty tylko delikatnie ją odchylasz i wplatasz palce w jego loki. Hazz przestaje cię całować, ale rozpina twoje krótkie, jeansowe spodneki i wkłada dłonie pod twoją luźną, czerwoną bluzkę. Nie pozostajesz mu dłużna. Kładziesz ręce na jego biodrach, dotykasz wypukłego i twardego miejsca, w którym znajduje się jego "przyjaciel", czyli wszystkim dobrze znana "Hazzaconda". Już chcesz ściągać jego karmelowe spodnie, gdy słyszysz dźwięk otwieranych drzwi. Jak oparzona odskakujesz od loczka i zapinasz rozpięte wcześneij spodenki. Spoglądasz w stronę drzwi i widzisz swojego młodszego brata. Podnosisz z podłogi szarą koszulkę i rzucasz do Harry`ego, który po chwili jest już w nią ubrany.
- To ja już pójde - odzywa się Loczek, bierze swojego kociaka na ręce i opuszcza pokój.
- Odprowadze cię - rzucasz i kierujesz się w kierunku drzwi, w których stoi twój osłupiały brat.
- Czy wy... - ledwo wymawia te dwa słowa.
- Oj braciszku, braciszku. - tylko wzdychasz i schodzisz na dół. Harry czeka przy wyjściu.
- Przepraszam - kładziesz jedną ręke na jego torsie.
- Daj spokój, nic się nie stało to było całkiem zabawne. Jeśli chcesz to dokończyć to wpadnij jutro o 6:00 wieczorem do parku - Loczek puszcza Ci oczko, całuje w policzek i wychodzi z domu. Odwracasz się i widzisz za sobą swojego brata.
- Czy wy... - chłopak powtarza te same dwa słowa, które mówił kilka minut temu.
- Nie młody, nie. - klepiesz go w ramie.
- Czy to nie był ten gościu z Twoich plakatów? - brat przekrzywia zabawnie głowę, a ty tylko się śmiejesz.
- Zapomnij o tym - rzucasz i wracasz do swojego pokoju. Kładziesz się spać w nadziei, że jutrzejszy wieczór będzie najlepszy wieczorem twojego życia.
----------------------------------------------------------------------------
Hahaha ^^ Taki trochę zboczony i chyba długi ;D Mam nadzieję, że się podoba.
Pisałam o 4 w nocy, więc za wszystkie błędy przepraszam.
Czytasz? Skomentuj proszę, to dla mnie i dla Ady BARDZO dużo znaczy. Dziękuję
wszystkim osobom, które piszą na Twitterze, że nasze imaginy są zajebiste :D
Takie słowa są PRZEMIŁE i aż robi się cieplutko w okolicy serca :') ♥
Dziękuję i do następnego c:
~ Tyna xx

niedziela, 8 lipca 2012

Imagine Louis ♥

  Twój tata dostał dobrze płatną pracę w Londynie. Razem z Twoją mamą i bratem przeprowadziliście się tam. Wcześniej mieszkałaś w Warszawie, więc wiedziałaś jak to jest w dużym mieście. Jednak w Londynie nie mogłaś się odnaleźć. Całe dnie spędzałaś w pobliskim parku. Dzisiaj tak jak codziennie usiadłaś na swojej ulubionej ławce, brzdąkałać na gitarze i śpiewałaś. Ludzie zatrzymywali się i wrzucali Ci drobne monety. Zarobioną kase mogłaś wydać na swoje przyjemności. Śpiewałaś dość głośno z opuszczoną głową. Żaden przechodzień na długo się nie zatrzymywał, dlatego zdziwiłaś się, gdy zobaczył czarne Tomsy, których właściciel stał obok Ciebie dobre kilka minut. Wreszcie podniosłaś głowe i... Zamarłaś. Przyglądał Ci się Louis Tomlinson. Louis Tomlinson z One Direction, którego kochałaś ponad życie.
- Świetnie grasz, masz śliczny głos - uśmiechnął się.
- To tylko twoje zdanie - zawstydzona odłożyłaś swój intrument.
- A Ty grasz na gitarze? - palnęłaś bezmyślnie, chociaż znałaś odpowiedź.
- Nie, ale mój przyjaciel owszem. Ty.. Nie wiesz kim ja jestem? - zapytał zmieszany.
- Eee... Nie... - zaczęłaś udawać idiotke, bo nie chciałaś żeby pomyślał, że jesteś napaloną fanką.
- Oh. Jestem Louis. Louis Tomlinson z One Direction. - podał Ci ręke,a ty prawie zemdlałaś.
- Ah no tak coś kojarze. Jestem [T.I]. - uśmiechnęłaś się.
- Wiesz mogę Ci pomóc w rozwinięciu twojej kariery.
- Jakiej kariery?! -zdzwiłaś się.
- Dobra, to może chcesz poznać resztę zespołu? -zaśmiał się. Oczywiście zgodziłaś się, wysłałaś szybkiego SMS`a do mamy i ruszyłaś z Louis`em. Dojechaliście do wielkiego apartamentu. Poznałaś chłopców. Przytulając każdego z osobna myślałaś, że zaraz zejdziesz, ale nie dawałaś niczego po sobie poznać. Lou zaczął chwalić Twój głos, a ty oczywiście zaprzeczałaś.
- Może nam coś zaśpiewasz? - zaproponował Harry. Po długich namowach zgodziłaś się. Bez namysłu zaczęłaś śpiewać pierwsze słowa piosenki WMYB. Chłopcy nie odzywali się, a kiedy doszłaś do refrenu otworzyli usta ze zdziwienia.
- Jeteś niesamowita! -krzyknął Niall, gdy skończyłaś.
- Tak odlotowa! - zgodził się Zayn.
- Niespotykany głos - uśmiechnął się Liam.
- Śliczna jesteś - skwitował Harry robiąc maślane oczy. Jedynie Louis się nie odzywał.
- Czekaj, czekaj... Mój mózg musi przepuścić to przez maszynke... Ty... Mówiłaś, że nas tylko kojarzysz, a... A teraz nagle... Znasz nasz pierwszy singiel na pamięć? - zdziwił się chłopak.
- A tak jakoś mi się przypomniało. - brnęłaś w to dalej.
- Debil - zwrócił się Harry do Lou, a ten zaczął czochrać jego loki.
- Może wystąpiłabyś dziś na naszym koncercie jako gość specjalny? - zaproponował Liam. Wszyscy długo Cię przekonywali, że to świetny pomysł, i że masz cudowny wokal. W końcu się zgodziłaś.
  Nadszedł wieczór. Miałaś na sobie sporo makijażu i piękne ubrania. Stałaś cała w nerwach. Podszedł do ciebie Lou.
- [T.I] musisz mi coś wytłumaczyć. - zaczął
- Ale co? - przestraszyłaś się.
- Na początku nie wiedziałas kim jestem, a później... Później z pamięci śpiewasz WMYB, a teraz jeszcze zgadzasz się na koncert.
- Ja... Ja... Okay ja jestem Directionerką - odpuściłaś sobie.
- To znaczy kłamałaś?! Dlaczego?!
- Ja nie chciałam żebyś wziął mnie za napaloną fankę, która leci na Twoją kase i wygląd
- [T.I] ja taki nie jestem! My tacy nie jesteśmy! Kochamy swoich fanów. - przytulił Cię czule.Twoje marzenia właśnie się spełniały.
- Wchodzimy za minute! - usłyszałaś męski głos i już po chwili wchodziliście na scene. Fani byli bardzo zdziwieni widząc Cię na scenie, ale wszystko przebiegło po twojej myśli. Świetnie się bawiłaś. Po koncercie cała podekscytowana zeszłaś ze sceny. Oparłaś się o pobliską ściane i usmiechałaś sama do siebie. Po chwili podszedł do Ciebie Tommo.
- [T.I] tu jesteś! - krzyknął i podszedł bliżej.
- Tak - nie wiedziałaś co powiedzieć. Chłopak stanął na przeciwko Ciebie i wziął Cię za ręce. Popatrzył w Twoje oczy i wyszepta:
- Dziękuję, byłaś fantastyczna.
- To ja dziękuję - uśmiechnęłaś się. Chwilę później wasze usta złączyły się w romantycznym pocałunku.
---------------------------------------------------------------------------
Jest imagin z Lou :) Długo nie dodawałam. Wydaje mi się, że piszę sama dla siebie, ale po PRZEMIŁYCH słowach @lovecurls_Harry na Twitterze ( follow her ) zdecydowałam się, że napisze imagna, chociaż dla niej ;D Jeżeli chodzi o imagina to nie był mój pomysł. Był to pomysł,a raczej sen mojej kuzynki ( jej Twitter - @Jula199937 ), który ja trochę przekształciłam. Bardzooo jej dziękuję :) To tyle, mam nadzieję, że się podoba. Buziaki xx
~ Tyna ♥ .

czwartek, 28 czerwca 2012

Ważna informacja

   Dzieńdobry tutaj Tyna :) Mam dla Was dwie ważne informacje. Po pierwsze Ada wyjechała na 2 miesiące do USA. Tak do USA. Z internetu będzie korzystać bardzo, bardzo rzadko, więc raczej nie będzie miała czasu aby dodawać imaginy. Przez ten czas będziecie musieli znosić moje wypociny ;) Druga informacja. Ja i Ada dodałyśmy ostatnio DWA imaginy pod którymi pojawiło się... Uwaga... ZERO komentarzy. Więc następny imagin pojawi się dopiero, gdy chociaż pod jednym z tych dwóch imaginów ( Imagine Harry ♥ lub Imagine Niall ♥ cz.2 ) pojawi się 5 komentarzy :)
Pozdrawiam ♥
Tyna xxx