Jeśli chcesz być informowany o nowych imaginach, w komentarzu napisz swój nick Twittera. Nie informujemy przez blogi !
Ada , Tyna xx < 3

czwartek, 28 czerwca 2012

Ważna informacja

   Dzieńdobry tutaj Tyna :) Mam dla Was dwie ważne informacje. Po pierwsze Ada wyjechała na 2 miesiące do USA. Tak do USA. Z internetu będzie korzystać bardzo, bardzo rzadko, więc raczej nie będzie miała czasu aby dodawać imaginy. Przez ten czas będziecie musieli znosić moje wypociny ;) Druga informacja. Ja i Ada dodałyśmy ostatnio DWA imaginy pod którymi pojawiło się... Uwaga... ZERO komentarzy. Więc następny imagin pojawi się dopiero, gdy chociaż pod jednym z tych dwóch imaginów ( Imagine Harry ♥ lub Imagine Niall ♥ cz.2 ) pojawi się 5 komentarzy :)
Pozdrawiam ♥
Tyna xxx

wtorek, 26 czerwca 2012

Imagine Harry ♥

Wstajesz o 10 rano, idziesz pod prysznic po czym ubierasz się w beżową sukienkę przed kolano i tego samego koloru buty na koturnie, włosy podkręcasz na lokówce po czym udajesz się do kuchni aby zjeść śniadanie, w domu jak zwykle nikogo nie ma , rodzice od rana do wieczora pracują a siostra już nie mieszka z wami bo jest dorosła. Otwierasz lodówkę i wyciągasz z niej mleko, z szafki wyjmujesz płatki.
Po zjedzonym śniadaniu postanawiasz iść na spacer, wkładasz brudne naczynie do zmywarki, zabierasz telefon oraz klucze po czym zamykasz dom na klucz.
Idziesz uliczkami Londynu, jesteś już daleko od domu ale nie przeszkadza Ci to ponieważ jest ładna pogoda, jak na zawołanie niebo się zachmurzyło, zaczęło błyskać a już po chwili byłaś cała mokra od deszczu. Nie wiedziałaś co zrobić ponieważ nie wzięłaś ze sobą gotówki a do domu miałaś spory kawałek. Próbowałaś jakoś iść w tym deszczu ale nie udawało Ci się to, bezradnie usiadłaś na krawężniku i schowałaś twarz w dłoniach a po policzkach spłynęły Ci łzy, przejeżdżający obok Ciebie czarny samochód wjechał w kałużę i Cię nią ochlapał. Zaczęłaś mówić sama do siebie mówić żeby ten dzień się już skończył, ten sam samochód który Cię ochlapał, zatrzymał się parę metrów od Ciebie a z niego wysiadł chłopak o burzy brązowych loków na głowie, zbliżał się do Ciebie i już po chwili wyciągną rękę w twoją stronę aby Ci pomóc, przyjmujesz pomoc a chłopak od razu zaczyna się tłumaczyć:
-Bardzo przepraszam że Cię ochlapałem, nie zauważyłem Cię..-zaczął mówić ale mu przerwałaś
-Nic się nie stało.-uśmiechnęłaś się krzywo ponieważ czułaś na policzkach pozostałości tuszu do rzęs.
-Stało i w przeprosinach zapraszam Ciebie do Siebie.-powiedział a gdy już otwierałaś usta żeby zaprzeczyć on szybko dodał- Nie przyjmuję odmowy.
Westchnęłaś i wsiadłaś do samochodu, przez całą drogę mu się przyglądałaś, kojarzyłaś go skądś ale nie mogłaś sobie przypomnieć skąd, zauważył to.
-Czemu mi się tak przyglądasz ?-spytał z  uśmiechem
-Bo skądś Cię kojarzę, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd.-powiedziałaś zamyślona.
-Harry Styles.-odparł a Ci od razu się przypomniało jak wczoraj oglądałaś wiadomości i mówili o znanym zespole One Direction
-Aa, już kojarzę.-powiedziałaś a on się cicho zaśmiał, zatrzymaliście się przed wielką willą.
-Ty serio tu mieszkasz ?-spytałaś gdy wysiedliście z samochodu.
-No tak, a co ?
-Bo to bardziej przypomina hotel niż dom-powiedziałaś rozbawiona, szybko weszliście do domu ponieważ nadal padało, chłopak powiedział żebyś poczekała a po chwili przyszedł, dał ci jakąś bluzę i spodnie dresowe
- Łazienka jest u góry na prawo .-powiedział z uśmiechem. Podziękowałaś za ciuchy po czym skierowałaś się do łazienki, gdy zobaczyłaś się w lustrze to aż cicho pisnęłaś, włosy miałaś całe mokre i pokołtunione a twarz czarną od resztek makijażu, weszłaś pod prysznic, zmyłaś makijaż  i  ubrałaś się w podarowane ciuchy a te mokre powiesiłaś na kaloryferze, swoje szpilki położyłaś przy drzwiach łazienki po czym zeszłaś na dół. Harry siedział w salonie i oglądał jakiś film, usiadłaś obok niego i zaczęliście rozmawiać:
-Więc.. jak masz na imię ?-spytał ze śmiechem
-[T.I] .-odparłaś.
-Ładne imię.-stwierdził, chciał jeszcze coś dodać ale przeszkodziły mu w tym głośnie śmiechy a już po chwili do salonu wpadło czerech pozostałych członków zespołu, gdy Cię zobaczyli powiedzieli równocześnie `Kto to ?` i po czym wybuchli śmiechem.
-To jest [T.I] emm jak wracałem do domu to wjechałem w kałużę i tak jakoś wyszło że ją ochlapałem-powiedział zawstydzony.
-Ha ha, no niezły pomysł na podryw ale mogłeś się trochę bardziej postarać.-powiedział Zayn. Harry tylko zmroził go wzrokiem i powiedział że idziecie do jego pokoju.

Usiedliście na łóżku, włączyliście film, wtuliłaś się w Harry`ego i nawet nie zauważyłaś kiedy zasnęłaś...
________________________________________________________________________
Tak wiem że miał być dłuższy ale jest chociaż trochę i chyba jest...lepszy ? Jak wam się podoba ?
Czytasz ? skomentuj, dla mnie i Tyny to wiele znaczy :)
~ Ada xx

Imagine Niall ♥ cz.2

- Niall nie zrobie tego! - krzyknęłaś w stronę blondyna, gdy dojechaliście już na miejsce.
- Dlaczego? Zabaw się trochę-zaśmiał się.
-Nie zrobie tego, tym bardziej z tobą - burknęłaś
- A to dlaczego? - zasmucił się.
- Prawie w ogóle się nie znamy - wytłumaczyłaś
- To się poznamy! [T.I] daj spokój robiłem to wiele razy z różnymi osobami.
- To znaczy ile razy? - zapytałaś
-Dużo! [T.I] wszystko będzie ok. Jestem doświadczony.
- No nie wiem...- Zmieszałaś się.
- Daj spokój, zakładaj kask i wsiadaj na ten motor! - podał Ci czerwony kask. Sam założył swój i usiadł na motorze. Usiadłaś za nim i objęłaś go mocno rękami. Ruszyliście. Wtuliłaś się w Niall`a i zamknęłaś oczy. Wolałaś ich nie otwierać.
- Poczuj ten wiatr we włosach! - słyszałaś wesoły głos Horan`a. Tylko mocniej go przytuliłaś. Z nikim nie czułaś się jeszcze tak bezpiecznie i dobrze. Jeździliście 15 minut po polach i leśnych drogach. Dojechaliście na dużą polanę. Niall zatrzymał się, zsiadł z motoru i pomgół zciągnąć Ci kask.
- Żyjesz? - zapytał z uśmiechem, poprawiając Twoje rozczochrane włosy. W odpowedzi kiwnęłaś głową. Niall wyciągnął z dużej torby kolorowy koc i koszyk. Koc rozłożył na miękkiej trawie. Usiedliście na nim razem. Niall otworzył koszyk i od razu zapakował do buzi garść malin. Mimowolnie się zaśmiałaś. Cudownie się bawiliście! Rozmawialiście, żartowaliście, jedliście i dzięki temu lepiej się poznaliście.
- Już po 5... Może wracajmy, zaraz się zciemni - odparłaś zerkając na swój zegarek. Niall popatrzył w niebo.
- Masz racje. - podniósł się z koca po czym podał Ci rękę tym samym pomagając Ci wstać. Poczułaś na sobie pierwsze krople deszczu. Nie zdążyliście wsiąść na motor, gdy rozpętała się prawdziwa ulewa. Miałaś na sobie krótką, pudrową sukienkę i jasne baleriny, więc nie było Ci to na ręke. Niall zaczął śmiać się jak nienormalny.
- No z czego się cieszysz? - zapytałaś wystawiając język.
- Masz moją bluze - blondyn się ogarnął, zciągnął z siebie czerwoną bluzę z kapturem i podszedł do Ciebie.
- Niall będzie Ci zimno - zaprotestowałaś
- Chcesz wyglądać jak zmokła kura? - zaśmiał się.
- Już tak wyglądam - powiedziałaś pokazując mu swoje włosy. Wyglądałaś jakbyś wyszła spod prysznica.
- Masz - podał Ci bluze. Ubrałaś ją i podeszłaś do Horan`a.
- Dziękuje - popatrzyłaś mu w oczy.
- Za bluze? Daj spokój to drobiazg - uśmiechnął się.
- Nie tylko za bluze. Dziękuje za wszytsko. Nie wiem co bym zrobiła gdybyś wtedy po koncercie się nie zatrzymał. - mówiłaś z opuszczoną. Blondyn ujął Twoją twarz w swoje dłonie. Czułaś się nieswojo, bo poczułaś jak zaczyna spływać cały Twój makijarz.
- To ja Ci dziękuje, jesteś najelpszym co mnie spotkało - złożył delikatny pocałunek na Twoich ustach co w końcu przerodziło się w falę namiętnych całusów. Staliście w deszczu i okazywaliście swoją miłość.
   1098 dni z Niall`em to coś wspaniałego. Zamieszkaliście razem na stałe. Znacie się już na wylot, jest wam razem cudownie. Zaczęliście wspaniałe życie!
----------------------------------------------
Jest część 2 :) Również średnio mi się pdooba :/
Uważam, że jest bez sensu, ale okaay ; / A Wy co sądzicie ?
Czytasz- komentuj proszę  to dla nas BARDZO
ważne. Jeśli chcesz abyśmy
informowały Cię o nowych imaginach na Twitterze
po prostu podaj swojego tt w komentarzu :) Jeśli
chcesz abyśmy poleciły Twojego bloga wystarczy
zapytać :) Dla przypomnienia nasze Twittery:
Tyna - @1Dawww
Ada - @Adrianna_1994
P.S Zayn po 15 dniach wyszedł z wanny *__* Aww ♥ ;D
Pozdrawiam xxx
~ Tyna ♥

niedziela, 24 czerwca 2012

Imagine Liam ♥

Jesteś wielką fanką One Direction, rodzice kupili Ci na urodziny bilet na ich koncert. Ubierasz się w migdałowe rurki oraz tego samego koloru luźną bluzkę. Koncert jest o 20:00, z domu wychodzisz o 19:20. Na miejscu jesteś 15 minut przed rozpoczęciem koncertu,wszędzie jest pełno ludzi, jakimś cudem dostałaś się pod samą scenę. Tajemniczy głos powiedział 'Światła zgasły, One Direction nadchodzą' i już po chwili na scenę wybiegło 5 bogów. Gdy chłopcy śpiewali `More Than This` spojrzałaś na Liam`a, on też patrzyła na Ciebie ! Tak, Liam Payne patrzył Ci prosto w oczy i śpiewał:
`I'm broken
Do You Hear Me
I'm blinded
Cause You are
everything I see.
I'm dancing, alone
I'm prayin, that Your
Heart will just
turn around`
Resztę koncertu byłaś `nie przytomna` nie mogłaś uwierzyć że Liam śpiewał do Ciebie ! Akurat do Ciebie, nie do 2908247835420 innych dziewczyn tylko właśnie do CIEBIE. Po koncercie chłopcy rozdawali autografy.Podeszłaś do Harry`ego, uśmiechnął się do ciebie i podpisał się na płycie. Tak samo było z Lou, Zayn`em oraz Niall`em. W końcu nadszedł czas na niego... powoli podeszłaś do niego, on się szeroko uśmiechnął i podpisał.
Gdy wracałaś do domu, wyciągnęłaś płytę z torebki, co tam zobaczyłaś, był autograf Liam`a ale nie tylko ! Było też napisane `Do you believe in love at first sight? Because I do.` a pod tym napisał swój numer telefonu. Teraz byłaś już pewna że nie zaśniesz, czyżby Liam Payne się w Tobie zakochał ? I to od pierwszego wejrzenia ??- z taką myślą dotarłaś do domu. Wybrałaś numer liama, Beep...Beep...Beep, chciałaś już się rozłączyć gdy w słuchawce usłyszałaś:
-Hello ?

-DRYYYYYYŃŃŃN !!!!-zabrzmiał twój budzik.
To był tylko sen...
Zawiedziona zwlekłaś się z łóżka z powtarzając w myślach ` niech to będzie proroczny sen, błagam`
_______________________________________________
O MÓJ BOŻE ! Ale krótkie ! Nie bijcie błagam ! No ale przekazałam to co chciałam no to co jeszcze miałam napisać ? Następny napiszę o wiele dłuższy ! Obiecuję !
Jak się  podoba ??
~ Ada xx



sobota, 23 czerwca 2012

Imagine Niall ♥ cz.1

   Jusin Bieber jest w Twoim mieście. Poprosiłaś chłopaka aby wybrał się z Tobą na jego koncert. Nie zgodził się, więc odpuściłaś. W ostatniej chwili zdecydowałaś, że pójdziesz sama. Tak też zrobiłaś. O 18:00 wyszłaś z domu i autobusem pojechałaś na koncert. Bawiłaś się świetnie pomimo tego, że byłaś sama. Twój dobry humor minął kiedy miałaś już wracać do domu. Zobaczyłaś swojego chłopaka obściskującego się z wysoką, rudą dziewczyną. Oszukał mnie, bawił się mną - myślałaś, a po policzku spłynęły Ci pierwsze słone łzy. Nie zważając na innych pobiegłaś w przypadkowym kierunku. Byłaś cała roztrzęsiona, a Twoja twarz była mokra od łez. Wybiegłaś na ulice. Było przerażająco ciemno i pusto. Ruszyłaś przed siebie. Nigdzie nie było żywej duszy. Twój telefon się rozładował, a nigdzie nie było widać budki telefonicznej. Załamałaś się. Usiadłaś na chodniku i zalała cię fala łez. Schowałaś głowę między nogi i głośno płakałaś. Okropnie bałaś się tego pustego miejsca. Usłyszałaś silnik samochodu. Podniosłaś szybko głowę i zobaczyłaś jak przed Tobą zatrzymuje się duży, czarny samochód. Przestraszyłaś się, chciałaś uciekać, ale nie wiedziałaś, w którą stronę. Z samochodu wyszedł chłopak o blond włosach. Podał Ci ręke i pomógł wstać z chodnika.
- Wszystko ok? - zapytał pokazując zęby w uśmiechu.
- ... Nie - rozpłakałaś się.
- Chodź odwiązę Cię do domu. - objął Cię ramieniem i ruszyliście w kierunku samochodu. Wyglądał na bardzo miłego, więc nie protestowałaś. I wtedy wszystko u wyjaśniłaś. Powiedziałaś, że nie możesz wrócić do domu, ponieważ mieszkasz u chłopaka, który Cię zdradził. Blondyn patrzył na Ciebie ze współczuciem.
- Zatrzymasz się u mnie - uśmiechnął się.
-Nie, nie mogę! Nawet nie wiem jak masz na imie-zaprotestowałaś
- Jestem Niall. Niall Horan. Mam 19 lat, a tam leży mój hamburger - wskazał palcem na samochodowy schowek i wyszczerzył zęby w uśmiechu. Mimowolnie się zaśmiałaś. Przedstawiłaś się i razem z Horan`em pojechaliście do jego domu.
  Obudziłaś się się wcześnie. Byłaś ubrana w męską koszule. Było cicho, więc podniosłaś się szybko z łóżka w poszukiwaniu Niall`a. Wyszłaś z pokoju i znalazłaś go w kuchni. Zjedliście wpólnie śniadanie, lepiej się poznaliście, a później Horan zaproponował Ci małą wycieczkę...
-----------------------------------------------------------------
Jest kolejny imagin :) Średnio mi się podoba, ale oceńcie sami :)
Mam nadzieję, że Wam przypadł do gustu. Druga część powinna
pojawić się już niedługo :D Pozdrawiam ♥
~ Tyna xx

Imagine Zayn ♥

Jesteś dopiero drugi dzień w Londynie, nie znasz miasta, ale postanawiasz pójść na spacer. Ubierasz conversy, zamykasz drzwi do domu.Idziesz uliczkami Londynu z zamiarem pójścia na London Eye. Nie wiesz gdzie to jest więc zaczepiasz jakiegoś przechodnia :
-Przepraszam, nie wie pan może w którą stronę idzie się na London Eye ?-pytasz grzecznie.
-To jest na drugim końcu miasta.-mówi chłopak ze śmiechem.-Jestem Zayn.
-[T.I], miło mi,ehh no to chyba muszę odpuścić sobie to, no cóż, miło było cię poznać Zayn.-mówisz i odchodzisz. Starasz się wracać tą samą drogą co wcześniej ale nie udaje ci się to, po paru minutach gubisz się. Zawiedziona siadasz na krawężniku. Po chwili obok ciebie zatrzymuje się auto z którego wychodzi Zayn.
-Zgubiłaś się ?-pyta.
-Emm no tak jakby.-odparłaś.
-Chodź, podwiozę, Cię.
-Ale ty mnie nawet nie znasz.
-Ale ty mnie tak.-mówi z uśmiechem
-Emm, nie prawda, wiem tylko że jesteś Zayn i jesteś bardzo miły.
-A One Direction ? Mówi Ci to coś ?
-Ymm, tak ! To ten zespół, mają nawet fajne piosenki.
-No, ja jestem w tym zespole
-Taak ? Ahhh, no to ja ciebie znam,ale ty nie znasz mnie.
-Znam, masz na imię [T.I] i masz taką fajną minę jak się zdziwisz.
-Ha ha bardzo śmieszne !
-No, chodź.-podał Ci rękę  abyś wstała po czym otworzył Ci drzwi do samochodu, uśmiechnęłaś się w podziękowaniu. Dojechaliście pod twój dom, chciałaś już wychodzić ale Zayn Cię złapał za nadgarstek, popatrzyłaś na niego pytająco.
-Em, no..ten.. chciałabyś pójść jutro do kina ?-spytał niepewnie.
-Przyjedź juro o 20 -puściłaś mu oczko i szybko wysiadłaś. Poszłaś do domu, była już 21 więc postanowiłaś się wykąpać. Po wykonanych czynnościach czyli, kąpieli i przebraniu się w pidżamę weszłaś na twitter`a, zobaczyłaś że Zayn cię Followuje, wszystkie Directionerki pytały się jak Ci się to udało, ty napisałaś jedynie `Magia... ♥` wyłączyłaś komputer i położyłaś się spać, byłaś bardzo podekscytowana jutrzejszym spotkaniem.
Rano obudziłaś się bardzo wcześnie, bo o 9, wzięłaś szybki prysznic po czym ubrałaś się w czarne rurki i czerwoną bejsbolówkę.

cały dzień sprzątałaś w domu, nim się zorientowałaś była już 19:30, zaczęłaś panikować i biegać po domu jak szalona, wybrałaś szybko ciuchy: morskie rurki, białą koszulkę w serek a do tego czarną marynarkę,nie chciałaś się za bardzo stroić bo szliście tylko do kina, włosy związałaś w kucyka a rzęsy lekko musnęłaś tuszem. Gdy to zrobiłaś, akurat ktoś zapukał do drzwi. To był Zayn, ubrany w kremowe rurki z krokiem i czarną bejsbolówkę.
-Hej, już możemy iść.-powiedziałaś, zamknęłaś dom na klucz i ruszyłaś za Zayn`em. Pod kino zajechaliście około 20:20, kupiliście bilety, zajęliście swoje miejsca i film się zaczął. W pewnym momencie, oboje spojrzeliście sobie w oczy a wasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać,już po paru sekundach tkwiliście w namiętnym pocałunku...
_________________________
Wiem że jest głupi i krótki.. ale przepraszam. :) Jak się podoba ?
CZYTASZ=SKOMENTUJ ♥
To wiele znaczy dla mnie i Tyny :D
~ Ada xx



piątek, 22 czerwca 2012

Imagine Harry ♥


   Spotykałaś się z Harry`m osiem miesięcy. Było wam razem cudownie pomimo jego sławy. Tydzień temu kiedy zespół był w Briningham postanowiłaś odwiedzić swojego chłopaka. Odnalazłaś jego pokój w hotelu, w którym się zatrzymali. Zapukałaś do drzwi. Harry otworzył je zapinając spodnie. Wtedy z pokoju hotelowego wyłoniła się naga blondynka. Czułaś się wtedy okropnie. Uciekłaś. Od tamtego momentu nie rozmawiasz z Loczkiem, nie odbierasz od niego telefonu i nie odpisujesz na jego SMS`y. Codziennie przez niego płaczesz. Tęsknisz, ale jesteś silna.
  Wstałaś wcześnie, chociaż była sobota. Ubrałaś się po czym zjadłaś śniadanie. Jak codziennie wyszłaś na spacer ze swoim psem. Przed domem znalazłaś kopertę. Otworzyłaś ją i w myślach przeczytałaś ` [T.I] to znowu ja. Kolejny raz proszę Cię o spotkanie. Wiem, że możesz nie przyjść, ale będę czekał o 18:00 na naszej plaży. Kocham Cię ♥ Twój Harry xx`. Po policzku spłynęła Ci pojedyńcza łza. Szybko ją wytarłaś, ale w końcu zalałaś się słonymi łzami. Zrezygnowałaś ze spaceru ze swoim pupilem i wróciłaś do domu. Po długich godzinach zastanawiania się, stwierdziłaś, że pójdziesz na spotkanie z Loczkiem. Około 17:40 ubrana w krótkie, jeansowe spodenki, pomarańczową, luźną bluzkę, jasne trampki i z małą, żółtą torebką przewieszoną przez ramie ruszyłaś w kierunku WASZEJ plaży. Tam pierwszy raz pocałowałaś Harry`ego. Zbliżałaś się już do plaży, z każdym krokiem czułaś większe zdenerowanie. W końcu dotarłaś na miejsce. Na piasku z czerwonych płatków róż ułożone było wielkie serce. W środku leżał różowy koc, na ktorym siedział Styles. Gdy zobaczył w oddali Twoją postać szybko do Ciebie podbiegł.
- Jednak przyszłaś - odezwał się wręczjąc Ci bukiet żółtych róż.
- Tak przyszłam. Dziękuje - powąchałaś kwiaty.
- [T.I] nawet nie wiesz jak się cieszę - delikatnie się uśmiechnął kładąc rękę na Twoim policzku.
- Ja też - delikatnie się uśmiechnęłaś i chwyciłaś go za rękę. Ruszyliście w kierunku różowego koca. Usiadłaś na nim. Plaża była pusta. Byliście tylko wy.
- Nie musiałeś tego robić - odezwałaś się.
- Musiałem - odpowiedział i otworzył koszyczek pełen truskawek. Przez długi czas mówił tylko Harry. Tłumaczył się i przepraszał, a Ty jadłaś truskawki.
- Nic już nie mów - odezwałaś się w końcu.
- Jesteś zła? - zapytał ze smutkiem
- Byłabym zła, gdybym tak cholernie Cię nie kochała - krzyknęłaś
- Kochasz mnie?
- Tak! Cholernie Cię kocham! Jeszcze nikogo tak nie kochałam! Gdybyś był mi obojętny nie przyszłabym tu! - zaczęłaś krzyczeć.
- [T.I]... - nie pozwoliłaś mu dokończyć. Namiętnie go pocałowałaś.
-Tęskniłam - wyszeptałaś. Oboje leżeliście na różowym kocu i całowaliście się.
-------------------------------------------------------------------------------
Mój drugi imagine. Szczerze? Nie podoba mi się :'(
Czytasz? Komentuj proszę, dla Ciebie to tak niewiele, a mi i Adzie sprawia to
OGROMNĄ radość (: Buziakii xxx
~ Tyna ♥

Imagine Louis ♥

Jesteś z Louis`em od dwóch tygodni, dzisiaj razem z resztą zespołu robicie seans filmowy. Wszyscy usiedliście na kanapie.
-Louis, możemy chwilę porozmawiać ?-spytał Harry.
-Jasne.-i poszli, chciało Ci się pić więc skierowałaś się do kuchni, już miałaś wchodzić gdy usłyszałaś rozmowę chłopaków:
-Ej, stary masz te 20$ .-powiedział Harry.
-Em, jakie 20$ ?
-No za zakład . Nie pamiętasz ? Miałeś chodzić z [T.I] dwa tygodnie, wygrałeś.
I dalej już nie chciałaś słuchać.Oszukał Cię, po prostu się tobą pobawił. Przeszłaś szybko przez salon, wszyscy pytali się gdzie idziesz ale nie odpowiedziałaś, po policzkach spływały Ci łzy. Poszłaś do domu, płakałaś cały wieczór, nawet nie pamiętasz kiedy zasnęłaś

Przez ostatnie dni w ogóle nie wychodziłaś z domu, siedziałaś i płakałaś, wyglądałaś jak po wojnie, wory pod oczami, potargane włosy.. koszmar. Ten wieczór też chciałaś spędzić na płakaniu i oglądaniu głupich filmów. Ułożyłaś się na sofie gdy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi, olałaś go.
-[T.I] wiem że tam jesteś ! Otwórz !- to był Louis, czego on tu chciał ? Leniwie podeszłaś do drzwi po czym je otworzyłaś, Lou na twój widok aż wytrzeszczył oczy, nic dziwnego , wyglądałaś koszmarnie.
-Czego ?-warknęłaś.
-O co chodzi, coś się stało ?
-Ty mi powiedz ! Aż 20$ jestem warta ?! błagam mogłeś się trochę bardziej postarać ! chodziłam z tobą dwa tygodnie to czego jeszcze tu chcesz ?!-wybuchłaś
-Ale to nie tak..-wyraźnie był zamieszany.
-Jasne, to był tylko zakład, byłam tylko zabawką, idź już..
-Na prawdę to nie tak !
-A jak ?!
-Eh.. mogę wejść ?
-nie.-odparłaś sucho.
-Emm, no okey, tak na początku to był zakład, ale później gdy spędzałem z tobą czas, pokochałem cię, tak naprawdę.
-Pieprzenie o szopenie . Byłam zakładem ! jak ty byś się czuł ?! nie chcę cię znać !-wykrzyczałaś mu prosto w twarz i zamknęłaś z trzaskiem drzwi. No i tak spędziłaś kolejny wieczór, płacząc, oglądając filmy, i znów płacząc

Obudziłaś się około 13,  godzina była ci obojętna bo i tak nie miałaś po co żyć, to aż dziwne że w tylko w 2 tygodnie możne się tak przywiązać do jakiejś osoby, zwłaszcza że ona tego nie odwzajemnia.
Postanowiłaś w końcu się trochę ogarnąć, wzięłaś długi prysznic, ubrałaś się w pudrowe rurki i białą luźną bluzkę, włosy związałaś w kucyk na czubku głowy, pomyślałaś że i tak nie masz co robić więc wzięłaś się za sprzątanie swojego mieszkania. Gdy już skończyłaś, wyszłaś na spacer, pech chciał że akurat w tym samym parku byli chłopcy z 1D lecz bez Louis`a. Usiadłaś na ławce i zasłoniłaś całą twarz książką, nie chciałaś żeby cię zobaczyli, i tak nic dla nich nie znaczyłaś.
-[T.I] !! -krzyknął Zayn. Jak oni cię poznali ?
-Emm, skąd wiedzieliście że to ja ?
-Tylko ty umiesz czytać książkę do góry nogami-wyszczerzył się Harry, nie miałaś mu za złe zakładu tylko Louis`owi. Spojrzałaś na niego dziwnie a później na książkę, fakt była do góry nogami.
-Emm, no tak.-powiedziałaś i szybko odwróciłaś książkę.
-Myślę że powinnaś porozmawiać z Louis`em.-powiedział Liam
-Ale ja tak nie myślę.-odparłaś
-On się załamał.-dodał Niall.
-A myślicie że ja się nie załamałam ?! nie oczywiście że nie, ja po prostu skakałam ze szczęścia !-powiedziałaś z ironią.
-Ale na prawdę, musisz z nim pogadać.-powiedział Zayn.
-Yhh... Okey.-powiedziałaś i podniosłaś się z ławki.
-Gdzie idziesz ?-spytał Harry.
-Do narnii wiesz ? no do Louis`a !-powiedziałaś i poszłaś .
Stanęłaś przed drzwiami i lekko zapukałaś. Gdy Lou otworzył drzwi wyglądał na bardzo zaskoczonego .
-[T.I] ?! Co ty tu robisz ?
-Masz pięć minut.-odparłaś obojętnie.
-Okey, wejdź.
-Obejdzie się.
-emm, no dobra, więc, jak już mówiłem wczoraj n a początku to był zakład ale później coś do ciebie poczułem, i chyba nie dosłuchałaś naszej rozmowy do końca bo ja nie przyjąłem tych pieniędzy.
-To nie zmienia faktu że byłam tylko zakładem.
-ile razy mam przepraszać ?
-Jak na razie to ani razu mnie nie przeprosiłeś.
-PRZEPRASZAM ! przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam !
-Wiesz ? masz szczęście, bo gdybym cię nie kochała to bym ci nie wybaczyła i cię po prostu olała.
-wiem, ale ty mnie kochasz i mnie nie olejesz.-powiedział po czym cię pocałował
_____________________
Mój drugi imagin, nie podoba mi się ale ocenę pozostawiam wam. Taka jedna mała prośba: Jeśli komentujecie to komentujcie i mój i Tyny imagin a nie tylko mój bo np. mnie znacie. Prowadzimy razem tego bloga i chcemy być równe :)
~ Ada xx







Imagine Niall ♥

Przyjaźniłaś się z Niall`em od zawsze, wszystko robiliście razem, lecz to się zmieniło gdy Niall poszedł do X-Factor`a przestał dzwonić, pisać, po prostu zapomniał o tobie. Teraz miałaś 18 lat, mogłaś wszystko, więc wyprowadziłaś się z Irlandii do Londynu, zawsze chciałaś tam mieszkać i wreszcie się to spełniło. Mieszkałaś teraz w małym apartamencie, pracowałaś w Starbucks Coffee.
Wyszłaś z domu, pogoda była piękna, co było rzadkie w Londynie. Do pracy miałaś 10 minut drobi pieszo więc się przeszłaś. W kawiarni jak zwykle było dużo ludzi, lecz dzisiaj wyjątkowo dużo nastolatków, nie przejęłaś się tym za bardzo, poszłaś na zaplecze, ubrałaś bluzkę z logo Starbusks`a która służyła Ci jako uniform.
Stanęłaś przy kasie i zaczęłaś przyjmować zamówienia.
-Co podać ?-spytałaś nie podnosząc głowy z notatnika.
- O mój boże ! [T.I] ?! To ty ?!?!?-krzyknął ten ktoś, podniosłaś zdziwiona głowę znad notatnika, zamarłaś, przed tobą stał Niall, ten Niall który zapomniał o tobie, ten który nie pisał, ten który wybrał sławę, ale to nie zmieniło faktu że nadal był twoim przyjacielem.. właśnie, przyjacielem, zawsze chciałaś żeby był kimś więcej ale bałaś się zniszczyć waszą przyjaźń.
-NIALL !-nie ukrywałaś zadowolenia z tego że go spotkałaś, nawet po tym co ci zrobił.
-nie wieżę ! Myślałem że już nigdy Cię nie zobaczę !-powiedział, ty szybko wyszłaś zza lady, podbiegłaś do niego i go po prostu przytuliłaś, brakowało Ci tego. Usiedliście do stolika, rozmawialiście jakieś 15 minut, przypomniało ci się że przecież jesteś w pracy.
-Zaczekaj tu.-powiedziałaś szybko, poszłaś do szefa i wzięłaś do końca dnia wolne. Poszłaś do stolika przy którym 5 minut wcześniej rozmawiałaś z Niall`em, ale go tam nie było, rozglądałaś się po całej kawiarni ale nie zobaczyłaś go, wyszłaś zawiedziona z Starbucks`a, skręciłaś w prawo ponieważ było to kierunek twojego domu, nagle poczułaś że ktoś cię łapie w talii, obróciłaś się szybko i zobaczyłaś uśmiechniętego Niall`a.
-Myślałaś że ode mnie uciekniesz ?-spytał
-Myślałam że ty ode mnie uciekłeś.
-W życiu, a teraz cię porywam.
-Ale gdzie ?
-Zobaczysz.-powiedział tajemniczo, wsiedliście do jego samochodu. Jechaliście jakieś 20 minut, z racji że byłaś niecierpliwa, spytałaś się:
-Długo jeszcze ?
-Już.-powiedział po czym szybko wysiadł z samochodu i otworzył ci drzwi.
-Dziękuję.-powiedziałaś grzecznie.Szliście przez pole, zatrzymaliście się przy małym jeziorku, usiedliście przy brzegu.
-[T.I] ?-spytał
-Hm ?
-Bo, ja ten.. chciałem cię przeprosić.
-Niall, ten tamet jest już skończony
-Nie, nie jest. Pewnie myślałaś że o tobie zapomniałem ale tak nie było.
-Dobrze, wierzę Ci.-powiedziałaś z uśmiechem.
Posiedzieliście jeszcze pół godziny rozmawiając o wszystkim i o niczym. Około 20 wróciłaś do domu, byłaś zmęczona. Poszłaś pod prysznic, przebrałaś się w pidżamę i położyłaś się spać.


Przez ostatni tydzień regularnie  spotykałaś się z Niall`em, poznałaś nawet jego przyjaciół z zespołu. Dzisiaj Niall kazał ci się ładnie ubrać bo zabiera cię na kolację, byłaś ciekawa po co skoro i tak codziennie jecie razem obiad.
Niall miał po ciebie przyjechać o 19:00 więc około osiemnastej zaczęłaś się szykować.Wzięłaś długi prysznic, po czym ubrałaś się w pudrową sukienkę przed kolano, do tego założyłaś białe buty na obcasie. Włosy lekko podkręciłaś na lokówce, rzęsy musnęłaś tuszem, nałożyłaś trochę różu na policzki i byłaś gotowa.
Równo o 19:00 rozległ się dźwięk dzwonka, podeszłaś do drzwi po czym je otworzyłaś, twoim oczom ukazał się Niall w garniturze.
-Ślicznie wyglądasz.-powiedział
-Ty też niczego sobie.-odparłaś z uśmiechem. Wzięłaś swoją kopertówkę, zamknęłaś mieszkanie, po czym udaliście się do restauracji, zajęliście stolik przy oknie.Zjedliście kolację w miło rozmawiając, postanowiliście pojechać do ciebie i oglądnąć jakiś film.
Poszłaś się przebrać ponieważ nie miałaś zamiaru w domu chodzić w szpilkach a kapcie nie za bardzo pasują do tak eleganckiej sukienki, przebrałaś się w dres, Niall włączył jakiś film, ale nie zauważyłaś nawet jaki ponieważ za bardzo byłaś pogrążona w rozmowie z blondynem.
-Uhh. okey, chciałem Ci to już powiedzieć w restauracji ale jakoś stchórzyłem. No bo ja.. ten.. no... tak jakby...kocham się w tobie od 6 lat.
-Że coooo ?!?!?!?!
-Nom, tak jakoś wyszło.
-Emm, Niall, bo ten.. tak jakoś wyszło że ja też, ale bałam się zniszczyć naszą przyjaźń..
Niall nic nie powiedział tylko przysunął się do ciebie i lekko musnął twoje usta.
-kocham Cię.
-Ja ciebie też.-powiedziałaś po czym wtuliłaś się w tego tors...
________________
BAM BA DA BAM !  Mój pierwszy imagin w życiu jaki napisałam ^^ szczerze to nawet mi się podoba.
A wy  co myślicie ?
CZYTASZ=SKOMENTUJ to wiele dla nas znaczy ! < 3
~Ada xx




Imagine Liam ♥

    Jesteś u swojego ojca w Londynie. Spędzasz tu wakacje. Pierwszy tydzień błogiego odpoczynku od szkoły i nauki spędziłaś przed telewizorem jedząc słodyczke lub przeglądając strony internetowe i portale społecznościowe. W końcu stwierdzasz, że po dwóch miesącach takiej aktywności okropnie przytyjesz. Decydujesz się na znalezienie pracy wakacyjnej. Całe dnie przeglądasz gazety w poszukiwaniu ofert jednak nie znajdujesz nic co mogłoby Cię zainteresować. W końcu zwierzasz się ze swojego kłopotu ojcu, który załatwia Ci pracę w niedużej restauracji swojego przyjaciela. Od razu się zgadzasz.
- Zaczynam od jutra! - krzyczysz podekscytowana w jego stronę. Tak też robisz. Już następnego dnia zrywasz się wcześnie z łóżka i szybko się ubierasz aby na 9:00 zdążyć do nowej pracy. Tuż przed czasem wbiegasz do małej restauracji. Szef przedstawia się i od razu wręcza Ci tacę, notatnik i długopis. Zaczynasz pracę. W restauracji jest naprawdę mało osób. Znudzona stoisz za wysokim barem podpierając brodę ręką. Delikatnie przymrużasz oczy. W końcu słyszysz wyczekiwany dźwięk otwieranych drzwi. Gwałtownie otwierasz oczy i widzisz jak do pomieszczenia wchodzi chłopak ubrany w koszulę w krate. Po chwili go rozpoznajesz. Tak! To Liam Payne, Twój idol, członek Twojego ulubionego zespołu One Direction. Chłopak siada przy najbliższym stoliku. Wpatrujesz się w niego wielkimi oczami. Twoje serce nienaturalnie szybko bije, a oddech staje się szybki i głośny. Czujesz jak Twoje policzki robią się czerwone z gorąca. W końcu widzisz jak Liam odkłada menu i wyczekująco patrzy w przestrzeń. Zdajesz sobie sprawę, że musisz przyjąć zamówienie. Zaciskasz dłonie na metalowej tacy i zdenerwowana ruszasz w kierunku stolika, przy którym siedzi Twój idol. Kiedy stoisz już tuż obok niego czujesz, że zaraz zemdlejesz. Chłopak patrzy na Ciebie i szeroko się uśmiecha.
- Jestem Liam - przedstawia się.
- Wiem. Uwielbaim Ciebie i One Direction - mówisz bez namysłu, a Liam jeszcze szerzej się uśmiecha.
- Może usiądziesz i porozmawiamy? - zadaje pytanie.
- Naprawdę nie mogę. To mój pierwszy dzień w pracy i nie mogę niczego zepsuć - mówisz skrępowana. Chłopak przytakująco kiwa głową.
- Co zamawiasz? - z trudem wypowiadasz te dwa słowa. Chłopak dyktuje Ci nazwę jednego z najdrożyszych deserów lodowych. Skrępowana zapisujesz wszystko w notesie, uśmiechasz się i odchodzisz. Czujesz jak zalewa Cię fala gorąca. Po kilku minutach odbierasz deser i ponownie kierujesz sie w stronę Liam`a. Stawiasz przed nim pucharek lodó, a obok kładziesz niedużą łyżeczkę. Chłopak jak opażony odskakuje od stolika.
- Coś się stało? - szybko pytasz. Widzisz łzy w oczach chłopaka, który ponownie patrzy na stolik i po chwili wybiega z restauracji. W końcu sama rzucasz spojrzenie na deser i uświadamiasz sobie, że w zdenerwowaniu popełniłaś okropny błąd.
- Jak mogłam zapomnieć - zamartwiasz się kilka minut po czym wyrzucasz z rąk metalowoą tacę, notatnik i długopis i szybko wybiegasz z restauracji. Szukasz wzrokiem Liam`a. Twoje spojrzenie pada na ławkę stojącą zaraz obok restauracji. Patrzysz na zegarek. Zbliża się koniec Twojej pracy. Szybkim krokiem podchodzisz do Liam`a. Tłumaczysz mu całe zdarzenie, że popełniłaś ten okropny błąd w zdenerwowaniu. Chłopak w końcu patrzy Ci w oczy.
- Nic się nie stało - mówi cicho, a ty wycierasz dłonią łzy spływające po jego policzku. W końcu Liam składa na Twoich ustach delikatny pocałunek, który w końcu przeradza się w coś bardziej namiętnego. Po namiętnym pocałunku Liam odprowadza Cię do domu i wymieniacie się numerami telefonów. Kiedy Liam miał już odchodzić spod Twojego mieszkania, szepnął Ci na ucho:
- Jesteś cudowna. Uśmiechasz się delikatnie. Kto by pomyślał, że dzięki pracy w restauracji poznasz swojego idola i zaczniesz cudowne życie.
------------------------------------------
Mój pierwszy imagin :) Może sie spodoba.
Czytasz? Skomentuj proszę, dla nas to
dużo znaszy ♥
~ Tyna




` Welcome ♥


Założyłyśmy tego bloga po to aby pisać imaginy z udziałem chłopców z zespołu One Direction.
Notki będa dodawane co 2-3 dni (może rzadziej) postaramy się dodawać je regularnie, lecz jak każdy wie nie zawsze wszystko wychodzi po naszej myśli. Nie mamy zbyt dużego doświadczenia w pisaniu, a szczególnie imaginów, no ale co to za życie bez ryzyka ? Pierwszy imagin powinien pojawić się jutro, mamy nadzieję że wam się spodoba :)
Nasze Twittery:
Tyna: @1dawww
Ada: @Adrianna_1994
Pytania możecie kierować też na nasz e-mail: Polish_Directioners@wp.pl
Pozdrawiamy, Ada & Tyna xx